V Superoes 2016: „Czwórka” na szóstkę
Najliczniejsza i najbarwniejsza była klasa IV, w której zameldowało się aż 36 kierowców. Obsada na szóstkę, i to do drugiej potęgi. Zwłaszcza że znalazły się w niej także samochody niepoddane większym przeróbkom, w tym przeznaczone raczej do codziennej jazdy wersje Forda Focusa i Volkswagena Golfa III. Przypominały one, że Superoes to impreza dla wszystkich.
W torowym tańcu, charakterystycznym dla aut o dość wysokim zawieszeniu, można było obserwować także łączącą sportowy charakter z delikatnością sylwetkę Forda Pumy. Mocnym akcentem barwnego, wiosennego Superoesu była frekwencja wśród pań, pozwalająca na stworzenie dla nich osobnej klasy. Jedna z zawodniczek podjęła też walkę w klasie V, przyjeżdżając nowym BMW M4, które w fabrycznej wersji osiąga aż 431 KM. Pełną kontrastów reprezentację tylnego napędu, obok aut z Bawarii, stworzyły Łada 2015 oraz dwa Fiaty 126p.
Mimo tej różnorodności, majowy Superoes mógł być … wyzwaniem dla fotografów i filmowców. Choć trasa miała kilka trudnych fragmentów, przemyślana jazda większości kierowców utrudniała”ustrzelenie” widowiskowego poślizgu lub hamowania okraszonego chmurą dymu.
Andrzej Szczodrak